Poniżej zamieszczam fragment opisu europy Alfreda Wielkiego zawierającego ciekawe informacje dotyczące naszego kraju, ale dziwnym trafem pomijane, zaś wbijane są w szkołach jakieś bzdety typu :
Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj
Najpierw zobaczmy kim był i kiedy żył Alfred Wielki i w jakim okresie żył?
Alfred miał reputację uczonego i miłosiernego człowieka o łaskawej i zrównoważonej naturze, który zachęcał do edukacji, proponując, by nauka podstawowa była prowadzona po angielsku, a nie po łacinie, i poprawiła system prawny królestwa, strukturę wojskową i jakość życia jego ludzi . Otrzymał epitet "Wielki" podczas i po reformacji w XVI wieku.
Alfred skutecznie obronił swoje królestwo przed próbą podboju Wikingów, a do czasu swojej śmierci stał się dominującym władcą w Anglii.
Pomnik Alfreda Wielkiego autorstwa Hamo Thornycroft w Winchester, odsłonięty podczas tysiącletniego upamiętnienia śmierci Alfreda.
OPISU EUROPY
PRZEZ
KRÓLA ALFREDA WIELKIEGO
Z JEGO RELACJĄ WYPRAWY OHTHERE WOKÓŁ PRZYLĄDKA PÓŁNOCNEGO DO MORZA BIAŁEGO*
*Poniższy opis Europy i Podróże Ohthere i Wulfstan wraz z innymi szczegółami pochodzą z anglosaskiej wersji historyka Orosiusa króla Alfreda.
Przetłumaczone są wybrane fragmenty zawierające wg mnie istotne
s. 15 Rozdział 9
do
s. 24 Rozdział 14
9. Powiedział, że żeglował przez pięć dni, z Sciringesheal do portu, który nazywają Haddeby [w pobliżu Schleswig], który stoi pośrodku Windei (Wendowie, którzy, pewnego razu zajmowali cały wybrzeże od Schley w Schleswig, Jutlandii Południowej, do Wisły w Prusach), Saksonii i Angles, i należy do Duńczyków. Kiedy żeglował w tym kierunku z Sciringesheal, Dania znajdowała się po jego lewej stronie; a po jego prawej stronie znajdowało się szerokie morze na trzy dni; a na dwa dni przed przybyciem do Haddeby, po swojej prawej stronie miał Jutlandię, Zelandię, i wiele wysp. Mieszkańcy Angles zamieszkiwali te tereny, zanim przybyli do tego kraju. A, przez te dwa dni, wyspy które należą do Danii, znajdowały się po jego lewej stronie.
10. Wulfstan powiedział, że przybył z Haddeby, - że był w Truso w ciągu siedmiu dni i siedmiu nocy, - że statek cały czas płynął pod żaglem. Miał Wendlandię, [Meckleburg i Pomorze] po prawej [sterburta], i Langland, Laaland, Falster i Sconey po lewej, a wszystkie te tereny należą do Danii. A następnie mieliśmy po naszej lewej stronie ziemię Burgundów [ludność z Bornholmu], którzy mają swojego własnego króla. Po terenie Burgundów, mieliśmy po naszej lewej stronie te lądy, które były najpierw nazywane Blekingey, oraz Meore, Oeland i Gotlandia; a wszystkie one należą do Szwecji. I mieliśmy Wendlandię, po prawej stronie, aż do ujścia rzeki Wisły. Wisła jest bardzo dużą rzeką, a w jej pobliżu leży Witlandia i Wendlandia; a Witlandia należy do Estończyków. Wisła wypływa z Wendlandii i płynie do Zalewu Wiślanego [Estmere]. Zalew Wiślany jest szeroki na co najmniej piętnaście mil. Następnie Elbing pojawia się na wschodzie i wpada do Zalewu Wiślanego, z jeziora [Drausen] na wybrzeżu którego stoi Truso; i [razem] wpływają do Zalewu Wiślanego, Elbing ze wschodu, z Estonii; a Wisła południa, z Wendlandii. Następnie, Wisła przejmuje Elbing, i wypływa z jeziora prosto do morza, poprzez zachodnie otwarcie na północy [Zalewu Wiślanego]; tak więc, nazywają je ujściem Wisły. – Estonia [Eastland] jest bardzo duża, i ma wiele miast, a w każdym mieście jest król. Jest tam również mnóstwo miodu i ryb [łowiectwa]. Król oraz najbogatsi ludzie piją mleko klaczy, ale ubodzy i niewolnicy piją miód. Cały czas trwa między nimi wojna; Estończycy nie robią piwa, ale mają wystarczająco miodu.
11. Pośród Estończyków istnieje także tradycja, że kiedy umiera mężczyzna, leży on w swoim domu, niespalony z bliskimi i przyjaciółmi przez miesiąc – czasem dwa; a król i inni mężczyźni wysoko postawieni, odpowiednio dłużej w zależności od ich bogactwa, pozostają niespaleni czasem nawet przez pół roku; i leżą nad ziemią w swoich domach. A wszystko do czasu aż ciało znajduje się w środku, należy pić i uprawiać sport aż do dnia, w którym zostanie on spalony.
12. Wówczas, tego samego dnia, kiedy chcą go pochować, dzielą jego majątek, który pozostał po piciu i sportach, na pięć lub sześć części, czasem na więcej, w zależności od jego majątku. Następnie kładą największą jego część jedną milę od miasta, następnie kolejną, i trzecią, aż całość zostanie rozłożona, w obrębie jednej mili; a najmniejsza część powinna znajdować się najbliżej miasta, w który spoczął martwy mężczyzna. Wszyscy mężczyźni, którzy mają najszybsze konie muszą się wówczas zgromadzić, około pięć lub sześć mil od majątku. Następnie wszyscy ruszają w kierunku majątku; i mężczyzna, który ma najszybszego konia, dojeżdża do pierwszej i największej części, każdy po kolei, aż całość zostanie zebrana: i zabiera on najmniejszą część, po dotarciu do majątku najbliżej miasta. Wówczas każdy odjeżdża z majątkiem, i może go w całości zatrzymać; tak więc, szybkie konie są tam bardzo cenione. Tak więc, kiedy cały jego majątek zostanie rozdany, wynoszą go, i zakopują wraz z bronią i ubraniami. Zazwyczaj wydawali cały jego majątek, podczas gdy mężczyzna leżał przez długi czas w domu, a to co kładli na drodze zostało zabierane przez obcych.
13. Tradycją wśród Estończyków jest również to, że mężczyźni z każdego plemienia muszą być spaleni; a jeśli któraś z jego kości pozostanie niespalona, muszą to odpokutować. – Pośród Estończyków istnieje również moc wytwarzania zimna; dlatego też, osoby martwe leżą tam tak długo, i nie ulegają rozkładowi, ponieważ leżą w chłodzie. A jeśli mężczyzna ustawił dwie kadzie pełne piwa lub wody, każda z nich zamarznie, niezależnie czy jest lata czy zima.
s. 23 pierwszy akapit
s.24 ostatni akapit
Rzeka Leck oddzielała Bawarię od Suevii, i nadal stanowi powszechną granicę między nimi. Na wschodzie, Bawaria została ograniczona rzeką Ems: na północy rozciągała się poza Dunaj, i obejmowała region Egra, który obecnie znajduje się na terytorium Bawarii.
VI. Alfred, nadal zarządzający Wschodnimi Frankami, umieszcza Czechów bezpośrednio na wschód od nich; na północny wschód znajdują się mieszkańcy Turyngii; na północy Staro-Saksonii, a na północny zachód, mieszkańcy Fryzji.
1. Czesi zostali już wspomniani jako prawdopodobne relacji Bawarczyków, którzy zostali przesiedleni przez Marcomanni. Tacitus zauważa, że nazwa ‘Boiemi’ zachowuje pamięć starożytnych mieszkańców. Alfred nazywa mieszkańców ‘Beme’, co najprawdopodobniej nie odnosi się do Niemców. Marcomanni, który wygnał Boii, sam został wysiedlony przez Czechów, słowiańskie plemię z północnych wybrzeży Morza Czarnego. Za czasów Karola Wielkiego, kraj był zarządzany przez słowiańskich diuków, kiedy monarcha, w 805, wysłał armię dowodzoną przez swojego syna Karola, który wyludnił całe terytorium, i zabił Lecha, swojego suwerena. W 904, władca Ludwik IV uchwala korzystne zwyczaje w Leges Portorioe, dla Wenedów którzy przybyli do Bohemii w celach handlowych, a także Wenedów zamieszkujących Bawarię. Nazwa kraju, co musi zostać powiedziane, oznacza dom Bojów.
Na początku 10 wieku, terytoria, które za czasów Alfreda, były na przemian zarządzane przez królów, diuków, i hrabiów, znajdują się pod rządami diuków, gdyż władcy przyjęli styl świadectwa Statuta et Privilegia Ludorum Equestrium władcy Henryka I w 938 roku.
2. Turyngowie, wspomniani jako Tyryngowie przez Alfreda i obecnego autora geograficznego katalogu Widsith’a, pierwotnie byli odłamem Gotów Dacyjskich zamieszkujących wybrzeża Niestru. Zostali oni połączeni w 4 wieku z Victophali i Thaiphali, narodami ze Scytii. Osoby te zdają się przekroczyć Dunaj, i stanowiły pojedynczą prowincję. Ammianus Marcellinus reprezentuje gotyckich Therwingów, zarządzanych przez Sędziów. Wspomnienie nazw takich jak Ermanrichus i Athenaricus świadczy o ich pochodzeniu gotyckim. Bardzo prawdopodobne jest, że ponieważ łacińscy pisarze ciągle mylili ten tytuł, filologiczny odpowiednik ich reks (regs, reks), gotyckie reiks, staroniemieckie richi, A.S. rice, staro nordycki rickr z nazwą osobistą, sędziowie ci, którzy byli celebrowani za ich talent wojskowy oraz dzielność, byli królami i generałami, jak królowie i diukowie za panowania Franków.
Obecność Therwingów w części Niemiec, którą wskazuje Alfred, i która nadal rozciąga się do Turyngii, lub Kresów, musi zostać przypisana do nieco znaczącej emigracji. Ich sąsiedzi, Dakowie, towarzyszyli im, prawie przylegając do Turyngii, zarówno Ostfalia i Westfalia.
s. 44 pierwszy akapit
do s. 46 pierwszy akapit
https://babel.hathitrust.org/cgi/pt?id=umn.319510023800561;view=1up;seq=102
Pewne jest, że Salvons przybyli do Europy w bardzo wczesnym okresie, i że osiedlili się w nieznanym czasie w różnych częściach od południa do Bałtyku, w tej części, z której Grecy pozyskiwali bursztyn za czasów Herodotusa; i prawdopodobne jest założenie, że byli to dzięki nim dostarczano go jego rodakom. Na Adriatyku, zaangażowali się w wojnę z Filipem, a potem z Aleksandrem Wielkim, który ich zdziesiątkował; ale wkrótce po jego śmierci, odzyskali wolność. Rzymianie następnie zaatakowali ich terytorium, i nazwali je prowincję Illyrii, składającą się z Tracji i Dacji. Według Jornandes, Słowianie byli nazywani Venedi, Pliny mówi, że zamieszkiwali oni wybrzeża Wisły. Ptolemeusz umieszcza ich na wschodnim wybrzeżu Bałtyku, które nazywa Zatoką Venedi, Prokopiusz mówi, że „wcześniej Słowianie i Antowie mieli taką samą nazwę; oboje byli nazywani Spori, ponieważ mieszkali w sposób porozrzucany w nasłonecznionych chatach, i z tego samego powodu zajmują obszerny teren.
W ten rozproszony sposób mieszkańcy Serwii budują swoje wioski obecnie. Wioski Serwii rozciągają się do wąwozów górskich, do dolin uformowanych przez rzeki i strumienie lub w głąb lasów. Czasem, kiedy składają się czterdziestu lub pięćdziesięciu domów, rozciągają się na przestrzeni tak obszernej, jak ta zajmowana przez Wiedeń i jego przedmieścia. Domostwa są wyizolowane od siebie, i każde składa się z oddzielnego społeczeństwa. Prawdziwy dom to pomieszczenie otoczone przez iłowate ściany pokryte suchą korą wapienną, z paleniskiem po środku.
Jornandes mówi, że Dacia znajduje się po lewej stronie Alp (Karpat), w których ze źródła Wisły na północy, przez obszerny zakres kraju, istnieją narody Wendów. Chociaż ich nazwy różnią się w różnych plemionach i miejscach, nazywają się Słowianami lub Antami. Tym Antem jest bez wątpienia Evetoi. Stwierdza on także, że mają trzy nazwy: Venedi, Antowie i Słowianie.
Według mojej opinii, Evetoi nieco różni się od Hindu, i z pewnością prawdopodobne jest, że Hindusi wyemigrowali do Paflagonii. Mitologia Słowian jest taka jak dla Hindustanu: Brahma, Wisznu i Sziwa są reprezentowane przez Słowiański Perun, Volos i Kolidę. Utrzymują oni doktrynę nieśmiertelności i trans-migracji duszy, a bardziej zdecydowany dowód zgodności z Indiami istnieje w zasadzie, która zmuszała wdowę do wejścia na płonący stos wraz z jej mężem. Perun, bóg piorunów, Nolos, bóg osad, Kolida, bóg festiwali, byli czczeni przez wschodnich Słowian. A wielu ludzi teraz w licznych częściach Polski i Rosji nazywają święta Bożego Narodzenia Kolida, ponieważ festiwal tego boga był celebrowany 24 grudnia. Słowianie znad Bałtyku znali dwie zasady, dobrą i złą; białego boga oraz czarnego boga. Pozostałe bóstwa to Porenut, który miał cztery twarze, a piątą na piersi, miał być bogiem pór roku. Poreoit przedstawiony z pięcioma rękami, Rughevi, który miał być bogiem wojny o siedmiu twarzach, siedmiu mieczach u boku, oraz ósmym w dłoni. Ci trzej bogowie znajdowali się na wyspie Ryen, ostatnim azylu bałwochwalstwa Słowiańskiego. Warto zauważyć, że wielu z nich ma postać chrząszcza na sobie, który oznacza egipskie pochodzenie – Skarabeusza.
Bóg Poreit zdecydowanie sugeruje Prithivi, ziemię, formę lub moc Wisznu; ich Boginia rozkoszy i miłości to Leljo. Wampir, lub gul, z Azji został przeanalizowany w Wampirze, który jest powszechny w narodach Słowiańskich.
Ląd Wendów Alfreda, lub kraina Wendów, którzy są również nazywani Siusli, rozciągała się od wybrzeża Bałtyku stanowiącego północną granicę Pomorza, którego inne granice zostały utworzone przez Odrę oraz jedną z jej odnóg, do Karpat, które są południową granicą Śląska. Prawdopodobne jest, że również uwzględnił on Lusycję na zachodzie lub północnym zachodzie Śląska w tym samym pojęciu. Jeśli tak, Ziemia Wendów składała się ze współczesnego Pomorza, Łużyc Dolnych i Śląska.
Co mamy tutaj:
Na początek należałoby stwierdzić, że na naszych uniwersytetach są tumany i agenci. Tumany noszą nazwę historyków, a agenci ich w tym utwierdzają.
- …... I mieliśmy Wendlandię, po prawej stronie, aż do ujścia rzeki Wisły. Wisła jest bardzo dużą rzeką, a w jej pobliżu leży Witlandia i Wendlandia; a Witlandia należy do Estończyków. Wisła wypływa z Wendlandii i płynie do Zalewu Wiślanego [Estmere].
Nasze ziemie były doskonale znane. Pierwotna nazwa Polski jest ściśle związana z rzeką Wisłą i od niej mamy swoja pierwotną nazwę, czy li tak jak jest w kronikach. Przez Greków nazywani byliśmy Evetoi, co powinniśmy wymawiać Venetoi. Przez Rzymian nazywani byliśmy Veneti, Venedi. Przez Franków Wenden, Winden.
- …………. Za czasów Karola Wielkiego, kraj był zarządzany przez słowiańskich diuków, kiedy monarcha, w 805, wysłał armię dowodzoną przez swojego syna Karola, który wyludnił całe terytorium, i zabił Lecha, swojego suwerena.
To pisze zagraniczny historyk, a u nas cisza.
Tutaj możemy nawiązać do:http://kronikihistoryczne.blogspot.com/2017/11/lech-iv-waleczny-761-824-inne-oblicze.html
W naszych kronikach są wspomniane walki naszych przodków z Karolem Wielkim. No tak ale jak wpiszemy do wyszukiwarki Karol Wielki https://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Wielki, to wyjdzie nam błogosławiony Kościoła katolickiego.
Dziwnie to wygląda, że nam się mówi o wprowadzeniu chrześcijaństwa w 966 r i wydumanej początkowej państwowości jak wcześniej nasi władcy prowadzili wojny z chrześcijańskimi władcami i byliśmy dobrze zorganizowanym państwem.
Pozostaje pytanie czy my czasem nie zrobiliśmy błędu w naszej historii ?