Ciekawostką, a właściwie jej brak w nauczaniu historii, że fakt, o którym Niemcy przemilczają i zamazują fakty, o które nie są dla nich wygodne. Czegokolwiek się nie dotknie to wychodza kłamstwa i przeinaczenia.
Rozprawmy się jednym z nich.
Bonifacy Winfrid, Święty Bonifacy, właśc. Wynfryd, cs. Swiaszczennomuczenik Wonifatij, archijepiskop Kreditonskij (ur. między 672 a 675 w Crediton lub Devon, w Wessex, zm. 5 czerwca 754 w Dokkum – biskup obrządku łacińskiego, benedyktyn, misjonarz, męczennik. Sprawy religijne odłużmy na bok.
W Niemczech nazywany jest także apostołem Niemców. Zadajmy sobie pytanie, czy oprócz pracy misjonarskiej, czy zrobił coś za co Niemcy zrobili go swoim Patronem.
Otóż Bonifacy przybywszy na tereny dzisiejszych Niemiec był załamany. Zastał tam lud ciemny, głupi i prymitywny. Niemcy byli tak tępi i niegramotni o ciężkim pomyślunku, że ściągnął w 745 r ne POLAKÓW - WENDÓW (WANDALI) - słowian, aby nauczyli Niemców wszystkiego. Czego dokładnie możemy sobie przeczytać w podręczniku z którego uczyła szlachta przed rozbiorami.
,, Ze strony zachodniej Wendy dali się poznać uprawą roli i przemysłem. Św. Bonifacy niemiecki, w Moguncyi apostoł, ściągał (745 r) bałgochwalców Słowian - Wendów nad Ren dla uprawy ziemi. Wendy uczyli Niemców gospodarstwa domowego, uprawy roli, bartnictwa, chodowania trzód, zaprowadzili w Turyngii lepszy ród koni i chów stadnin; uczyli Niemców złotnictwa, odlewów, tkactwa i innych robót; Z jakimi na ów czas Niemcy wcale oswojeni nie byli''
s. 70, Teodora Wagi Historya Królów i Ksiązat Polskich krótko zebrana wznowiona z 1824 r
To jest jeden z powodów, dlaczego warto uczyć sie z historii przedrozbiorowej.
Jakieś pytania?